dr inż. Wojciech Artichowicz | Centrum Nowoczesnej Edukacji PG

Treść strony

dr inż. Wojciech Artichowicz

Dr inż. Wojciech Artichowicz
Wydział Inżynierii Lądowej i Środowiska

Studenci o nauczycielu:
#autorytet, #mentor, #entuzjasta, #otwarty, #empatyczny

„Odpowiada chętnie na pytania, jest często dostępny dla studentów. Motywuje do uczenia się swoim zaangażowaniem i chęcią pomocy. Posiada rozległą wiedzę, wykłady prowadzi w zrozumiały sposób. Pokazuje przydatność tego, czego uczy. Zadaje dużo pytań, które pozwalają utrzymać uwagę na wykładzie.”

Nauczyciel o sobie:
#entuzjasta, #zaangażowany, #przyjacielski, #motywujący, #inspirujący

 

 


„Zaskakujące jest dla mnie określenie #autorytet. Dlaczego? Autorytet kojarzy mi się z władzą, a ja na pewno uciekam od tego na zajęciach. Staram się być raczej przewodnikiem. Mam bardzo dobrze przygotowane materiały – owoc wielu lat pracy i zdobytych doświadczeń. Dzięki temu zajęcia są prowadzone dobrze, w odpowiednim tempie, potrafię odpowiedzieć na większość pytań w ramach dziedziny, której uczę. A jeżeli nie potrafię na jakieś pytanie odpowiedzieć, szczerze się do tego przyznaję.
Bardzo trafny jest hasztag #entuzjasta. Tak, jestem entuzjastą wszystkiego, co wiąże się z nauką. Przed wszystkim – przedmiotów, które prowadzę. Statystyka, informatyka, przedmioty obliczeniowe – hydraulika czy mechanika płynów. Dzięki temu podczas zajęć mówię nie tylko o tym, co jest w sylabusie, ale przytaczam wiele ciekawostek. Z racji moich zainteresowań komputerowo-statystycznych jestem blisko sztucznej inteligencji, a obecnie wiele się w tej dziedzinie dzieje i jest to bardzo interesujące dla studentów i studentek.

Jak uczę przedmiotów obliczeniowych? Było tu sporo eksperymentowania. Na początku, kiedy zaczynałem pracę nad doktoratem, uczyliśmy jeszcze w starym stylu: „jesteście inteligentni, materiał jest w waszym zasięgu więc po prostu powinniście go opanować”. Ale takie podejście okazało się porażką.
Doszliśmy do wniosku, że to nie jest problem studenta, tylko nasz, żeby zauważyć, że pewne rzeczy są dla studentów po prostu trudne. Nie wystarczy, że my to umiemy. Nawet nie wystarczy, że umiemy to dobrze wytłumaczyć. Popełniliśmy duży błąd zakładając, że jeśli my coś rozumiemy i potrafimy to wytłumaczyć, to dla studentów będzie to łatwe. Okazało się, że studentów należy przeprowadzić przez dany problem, a samo wytłumaczenie to zdecydowanie za mało. Zauważyliśmy też, że gramy ze studentami do jednej bramki, nie jesteśmy po przeciwnych stronach: student vs. nauczyciel. My chcemy, żeby studenci jak najlepiej opanowali materiał, czyli w praktyce – żeby otrzymali jak najlepsze oceny, ale oczywiście nie wolno nam opuszczać poprzeczki. Studenci z kolei chcą zaliczyć przedmiot na jak najlepszą ocenę. My stawiamy wymagania, ale cel jest wspólny. Dlatego przedmioty, które da się realizować inaczej niż klasycznie, np. metodą projektową, tak realizujemy. Niektóre zagadnienia wciąż prowadzę czysto akademicko, bo taka forma jest najlepsza do ich realizacji. Ale zadajemy też projekty i staramy się przeprowadzić przez nie studentów małymi krokami.

W realizacji projektów zostawiamy im dużą swobodę. Ponadto w pracy projektowej przyszłych inżynierów bardzo dobrze sprawdza się metodyka Kanban, tym bardziej, że studenci lubią się komunikować drogą elektroniczną. Istotą tego systemu jest etapowość pracy, rozpisanie jej na małe elementy. Po wczytaniu "danych początkowych", ścieżek realizacyjnych może być wiele i każda może być dobra.
Który z hasztagów, którymi sam się określiłem, wydaje mi się kluczowy? #entuzjasta. I to się pokrywa z głosem studentów. Nie da się studentkom i studentom przekazywać wiedzy, budzić w nich zainteresowania, jeśli samemu nie jest się jej entuzjastą. Dużą siłą naszej katedry jest to, że w większości prowadzimy te przedmioty, które lubimy. Jesteśmy odpowiednio „posegregowani”. Jeśli ktoś uczy informatyki, to zazwyczaj się tą informatyką dodatkowo interesuje, w formie hobby. Prowadzimy przedmioty, którymi żywo się interesujemy.
W nasze zajęcia wplatamy różne dodatkowe informacje, ciekawostki, które wzbogacają narrację i sprawiają, że studenci się nie nudzą. Na przykład, kiedy piszemy jakiś prosty skrawek kodu, to mówimy, że można go wykorzystać w konkretnym oprogramowaniu, albo że mógłby być użyty w takiej czy innej aplikacji. To daje studentom większą motywację do nauki, to jest dla nich jakiś konkret, a nie tylko coś, co trzeba zrobić, żeby dostać trójkę i na tym zakończyć sprawę.”